piątek, 15 sierpnia 2014

rozdział 33

                           Rozdział 33

Obudziłam się z wielkim kacem.
Złapała mnie straszna chęć na narkotyki.
kurwa, nie ja miałam się nie uzależnić to kurwa nie może być uzależnienie.
a może po prostu na kacu.|
Oby to było na kacu a nie uzależnienie, inaczej jestem skończona, i u Zayna i u siebie.
Jak paparazzi się dowiedzą mam przesrane. wszystkie media będą o tym gadać, Lily będzie załamana.
A mama i tata?
Ja pierdolę !
Jestem kurwa martwa.
Ludzie mnie zjedzą.
Będę się ukrywać, nikt się nie dowie nawet Zayn.|
Jestem silna, nie pozwolę się zdemaskować, będę brać w ukryciu.
Wzięłam torebeczkę pełną białego proszku.
Wysypałam na stół i zrolowałam dolara (czy coś tam xd)
Zrobiłam w miarę prostą kreskę, i wciągałam powoli smakując ''szczęścia'' jak to powiedziała dziewczyna w klubie.
Gdy wyczyściłam woreczek z proszkiem, czułam się przyjemnie, bez kłopotów. Raj.
Więc dlaczego narkotyki są niedostępne skoro pomagają ?!
No nieważne, zeszłam na dół po czym zabrałam sie za robienie naleśników.
Niestety zabrakło dżemu i musiałam wybrać się do sklepu ponieważ w piwnicy także nie znalazłam słoików od mamy z tym pysznym dodatkiem do naleśników.
Ubrałam się w miarę normalnie, po czym szybszym krokiem poszłam do sklepu.
Gdy byłam już w pobliskim sklepie, nie wiedziałam jaki smak wziąć więc wzięłam parę, wezmę je do piwnicy.
zapłaciłam za kupione rzeczy i także szybkim krokiem udałam się do domu.

*parę miesięcy później*

Zayn ma być pod domem za jakieś 30 minut. już nie mogę się doczekać.
Jeśli chodzi o sprawę narkotykową nierozwiązła się.
Mam je w mojej szafce nocnej koło łóżka.
Zayn nie miesza się do mojej szafki, a ja do jego.
On mi ufa.
I to boli najbardziej, że ja go oszukuję, lecz nie tylko jego. Także siebie.
Siedziałam w sypialni i wypatrywałam samochód z okna.
Nagle podjechała czarna limuzyna a z niej wyszli chłopaki aby się pożegnać z Zaynem i pomóc mu z walizkami.
Wybiegłam szybko z sypialni, zbiegając w pośpiechu po schodach dotarłam do drzwi wejściowych.
Stanęłam przy drzwiach czekając aż Zayn je otworzy.
Drzwi otworzyły się, a ja nie patrząc kto je otworzył rzuciłam się na tą osobę
Otworzyłam oczy,nadal przytulając tą osobę.
Zobaczyłam Zayna stojącego z miną typu ''ŁAT DE FAK''
-Ledwo wszedłem a już takie miłości ? - usłyszałam śmiech Blondyna przy uchu.
-Cholera- powiedziałam pod nosem - Sorki- zaśmiałam się nerwowo.
-Hej księżniczko - powiedział seksownie Zayn tuląc mnie.
-Miałeś mnie tak nie nazywać! - powiedziałam ''obrażona''
-Nic nie miałem - powiedział - Księżniczko - zaśmiał się irytująco.
Pożegnaliśmy chłopaków i poszliśmy rozpakować walizki Zayna.
Gdy już skończyliśmy, uznaliśmy że idziemy się razem kąpać.
-Poczekaj puszczę muzykę. - powiedziałam łapiąc za telefon. - cholera, rozładowany.
-Mój niestety też jest rozładowany.
-Pójdziesz po ładowarkę  ? Jest w nocnej szafce - powiedziałam słotko - kocham cię - powiedziałam jak wychodził z łazienki.
CHOLERA, teraz ogarnęłam co narobiłam !!!!!!
-Vanessa, co to kurwa ma być?! - usłyszałam głośny i wkurzony głos Zayna.
NIEDOBRZE!!!!

3 komentarze:

  1. Wiedziałam, że Zayn się dowie. Wiedziałam! XD
    Rozdział jest cudowny <3


    Tosia xx

    OdpowiedzUsuń
  2. No to sie porobiło…
    Zajebisty tozdział :) czekam na następny i weny życze xD

    OdpowiedzUsuń