niedziela, 13 lipca 2014

Rozdział 30

                                                          Rozdział 30

*Oczami Zayna*

Patrzyłem na nią i nie mogłem uwierzyć.
To ONA!
Patrzyliśmy sobie w oczy, chciałbym aby ta chwila była wiecznie!
Uśmiechnęła się lekko do mnie, a ja się rozpłynąłem !
Znów widzę jej piękny uśmiech.
Chcę ją pocałować...
I tę właśnie chwile przerwał Liam który odchrząknął w miare głośno aby wszyscy usłyszeli.
Każdy wzrok był skierowany a to na mnie a to na Van.
Moja księżniczka. Pomyślałem.
I od razu zachciało mi się śmiać.
-Zayn pójdziesz ze mną po więcej lemoniady?
-Jasne - powiedziałem wiedząc że coś ma zamiar mi powiedzieć.
Odeszliśmy od stołu kierując się do lady barowej.
-Poproszę dzbanek lemoniady. - powiedział grzecznie Liam.
-Dobrze już się robi. - odpowiedziała z uśmiechem pani.
-Zayn. - Powiedział smutnie Liam.
-Co?
-Musisz pogadać z Vanessą. To ważne.
-Po co skoro i tak do mnie nie wróci.
-Pogadaj z nią. - powiedział krótko i podszedł bliżej lady aby odebrać zamówienie.
A ja wróciłem do stołu.

*Oczami Liama*

Cholera.
Przecież nie powiem mu że Vanessa jest w ciąży !
Ale on tego nie odpuści !
Za dobrze go znam !
W domu mam już przesrane jeżeli nie pogada z nią teraz.

*Oczami Vanessy*

-Kurde, ja muszę już lecieć spóźniłam się już. Mam za chwilę wizytę u lekarza a nawet nie mam telefonu aby powiadomić że się spóźnię!
-Odprowadzę cię.
-Nie. - powiedziałam stanowczo. - będe biegła - uśmiechnęłam się sztucznie.
Złapałam torbę i uciekłam.
Lecz nie było mi dane uciec daleko bo za mną biegł Zayn.
-Poczekaj. - krzyknął gdy był już bliko.
Po co ja biegnę skoro i tak mnie dogoni ?!
-Pogadajmy - wydyszał już koło mnie.
-Nie mamy o czym.
-Mamy i to dużo.
-Nie mam czasu. Nie rozumiesz?
-Rozumiem ale nie chcę rozumieć - Zaśmiał się. Ja także. Brakowało mi tego. - kocham jak się uśmiechasz.
Zarumieniłam się cała.
-Vanessa. Gadałem z Liamem.... - Niestety nie dane było mu dokończyć.
-Ty nic nie rozumiesz ! -Ścisnęłam torbę i pobiegłam co sił w nogach.

Przecież obiecał że nikomu nie powie. A ja mu ufałam. Nigdy więcej ich nie mam zamiaru widzieć.

*Oczami Zayna*

No i uciekła ! Znów. Nie jakie znów ?! To ja uciekłem ! Kurwa!
Smutny wróciłem do knajpy.
-Ej, stary ! Gadałeś z nią ? - Zapytał nic niewiedzący Liam.
-Nie, Ona  stwierdziła że ty mi wszystko wygadałeś i uciekła !
-uuu...
-Powiedz mi, co ona przede mną ukrywa?
-Nie tylko przed tobą - powiedział cicho Liam. - Idź teraz do niej i się zapytaj. -powiedział głośniej.
-Okej tylko nie wiem gdzie mieszka.
-poczekaj. zaraz zobaczę na kartkę.
(...)
Gdy dostałem ten adres szybko wsiadłem w samochód i pojechałem w wyznaczone miejsce.
Gdy byłem na miejscu, szczęśliwy wysiadłem z auta i udałem się do drzwi wejściowych.
Zadzwoniłem dzwonkiem po czym cierpliwie czekałem aż ktoś otworzy, miałem nadzieje że to będzie Van.
Usłyszałem ciche przekręcanie zamka. A za chwilę w drzwiach stanęła średniej wysokości brunetka.
-Czy jest Vanessa? - Zapytałem
-Nie. A mam może coś przekazać?
-Nie, poczekam na nią. - uśmiechnąłem się po czym miałem zamiar pójść do auta.
-czekaj. -powiedziała brunetka. - Chyba nie będziesz tak stał pod domem. Zapraszam. -powiedziała po czym otworzyła szerzej drzwi i się odsunęła abym mógł wejść.
(...)
Siedziałem z nią w salonie pijąc lemoniadę. Gdy nagle usłyszeliśmy przekręcanie zamka w drzwiach wejściowych.
-To Vanessa- powiedziała spokojnie Lily. Tak właśnie się przedstawiła.
-Heej Lily. - krzyknęła z przedpokoju Van. -Byłam u tego lekarza. Dziecko się rozwija dobrze. i rośnie jak na drożdżach. powiedział że jeśli chce wiedzieć czy to chłopiec czy dziewczynka to mam się uzbroić w cierpliwość. - Krzyczała nadal w przedpokoju. -Zrobiłaś coś do jed..... Co ty tu do cholery robisz? -powiedziała wchodząc do salonu
-Chciałam ci powiedzieć że masz gościa ale tak się wygadałaś że nie miałam kiedy.
-Van czy możemy pogadać? Proszę.
-Okej masz 5 minut, ale chodź do mojego pokoju. - powiedziała ostro.
Cieszyłem się że się zgodziła.
-Więc o czym chciałeś gadać? - Zapytała mnie jak weszliśmy do pokoju.
-O nas.
-Nie ma nas. - zaprzeczyła.
-Przez to że wyjechałem ?
-Między innymi tak.
-Co mam zrobić abyś mi wybaczyła ?
-Uciec.
-A co mam zrobić przy tobie aby to naprawić ?
-Ty już swoje zadanie skończyłeś.
-Vanessa, ja cie kocham i nie pozwolę abym ja wyjechał a tym bardziej ty. Dopóki mi nie wybaczysz nie wyjdę z tego mieszkania.
-Ty mnie kochasz? - zapytała próbując nie płakać.
-Tak. Jestem w 100 % pewien !  Jeszcze nigdy nie byłem tak pewny.
-Zayn, my nie możemy być razem. - powiedziała już płacząc.
-Ale dlaczego ? - zapytałem smutny.
-To trudne.
-Chodzi o to że jesteś z Ianem. ?
-Nie już nie jestem.
-To chyba lepiej.
-Nie.
-Powiedz czego nie możemy być razem ?
-Bo jestem kurwa w ciąży z Ianem!!!!
Siadłem na kanapie w jej pokoju i zamknąłem oczy.
-To nie twoje dziecko. I wole żeby nie miało wogóle taty. Chcę być sama. - powiedziała to cicho i spokojnie.
-Ale ty nie jesteś typem samotnika. - powiedziałem i przytuliłem do siebie. - ty potrzebujesz miłości. Mojej miłości. Kocham cię.
Po tych słowach jeszcze bardziej się przytuliła i zaczęła coraz mocniej płakać. Ale jak ją głaskałem po głowie coraz miej.
Gdy już się uspokoiła miałem zamiar wracać do domu. Złapałem kurtkę i miałem zamiar wyjść.
-Proszę zostań ze mną nie idź.
-No dobrze. -powiedziałem chociaż wiedziałem że chłopaki dadzą mi popalić.
-Ja ciebie też kocham. -powiedziała a ja ledwo to usłyszałem
-Wreszcie usłyszałem to na co czekałem prawie dwa lata !
Podeszła do mnie powoli i pocałowała namiętnie.
-Zayn.
-Tak?
-Jak ty to sobie wyobrażasz?
-Co?
-No nasze życie. Przecież jestem w ciąży!
-No właśnie. Niedługo urodzi się moja córeczka albo mój synek.
-Wiesz że cię kocham ?
-No mam nadzieje. -zaśmiałem się.
Zauważyłem że Van. jest śpiąca więc położyliśmy się w jej łóżku rozmyślając nad przyszłością.

4 komentarze:

  1. Rozdział jest przegenialny!!!
    Fajnie, że Zayn i Van się pogodzili *.*
    Właściwie to możesz zrobić to parę miesięcy później :D
    Nie mogę się doczekać następnego ;**
    Zapraszamy: http://muffin-say-hello.blogspot.com/
    Weny życzę i do nn ;**

    Tosia xx

    OdpowiedzUsuń
  2. Możesz dać parę miesięcy później
    Genialny rozdział ♥
    Czekam na nexta
    Zapraszam:
    nadzieja-jestzawsze.blogspot.com
    http://maranor5story.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Najlepsze opowiadanie ever! Kocham to i wgl boski rozdział. Weny życzę i szybko wstaw next

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział :D
    Czekam na następny xD

    OdpowiedzUsuń